Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
– Franek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
– Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast „Niech żyją pracownicy!”, a ja zapytałem „Tak? A z czego?”
Takie samo pytanie zadaje sobie, a z czego?
Czy z tego że coraz mniejszym szacunkiem darzy się pracowników, którzy wytwarzają dobro tego zakładu?
Czy z tego że wymagania stawiane pracownikom, są coraz bardziej drapieżne i jakiekolwiek odstępstwa są w coraz większym stopniu karane?
Czy może z tego że forma przerosła już dawno treść, a poziom absurdu osiągnął granicę, gdzie normalny (w dosłownym tłumaczeniu) człowiek powinien stać z rozdziawiona gębą słuchając nawiedzonych frazesów i tłumaczeń, żywcem zaczerpniętych z najlepszych podręczników ideologii marksistowsko – stalinowskiej. Czuję się jak w klatce osaczony przez decydentów wyjętych żywcem z plakatów PRL .
Nieraz się zastanawiałem, ile jeszcze można zrobić dla mamony i władzy.
Oj można dużo, bardzo dużo.
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.