W naszej europejskiej, a tym bardziej polskiej kulturze, Boże Narodzenie to czas radosny.
Czas spędzony z rodziną i bliskimi. Czas pielęgnowania naszego religijnego i kulturowego dziedzictwa.
To szczególnie ukochane święta dzieci, które daje dużo radości z obdarowywania, ale także z otrzymywania prezentów.
Niestety unijnych i nie tylko unijnych oszołomów potwornie to irytuje.
Nie tak dawno Komisja Europejska opublikowała wewnętrzny przewodnik „komunikacji inkluzywnej” z wymienionymi określeniami, których należy unikać, by nikogo nie urazić.
Wśród słów zakazanych wymieniła m.in. „Boże Narodzenie”.
Zaleciła też, żeby imiona Jan czy Maria, zastąpić imiona Juliusz i Malika.
Niestety nie żartuję, a na potwierdzenie tych słów chcę przypomnieć że Solidarność informowała że zakażą palenia węglem i drewnem, potem wędzenia mięsa. Większość z was czytała to z niedowierzaniem.
A jednak najwyższy czas uwierzyć, że tam siedzą niezwykle niebezpieczni ludzie.
Tradycyjnie na przełomie grudnia i stycznia następuje wysyp tekstów pod roboczym tytułem: „Jaki to będzie rok?”
Część przepowiada przyszłość ze śmiertelną powagą, część z przymrużeniem oka.
To i ja Wam powróżę.
Pół żartem, pół serio.
Otóż wyraźnie widać, że to nie będzie łatwy rok, bo po pierwsze żaden nie jest łatwy, po drugie, piąte i dziesiąte Covid-19 precz się nie wybiera, a po jedenaste dusić nas będzie inflacja.
Młodsi poznają na własnej skórze, z czym musieli się mierzyć ich rodzice.
No to co by tu jeszcze wywróżyć…
Mógłbym oczywiście przepowiedzieć, w jakiej dyscyplinie sportowej nasza reprezentacja przyniesie rozczarowanie.
„Niby człowiek wiedzioł, ale się łudził”.
Nieuchronnie doszliśmy do końca biuletynu,
Drodzy Czytelnicy.
Składamy Wam życzenia Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia, spędzonych w gronie najbliższych oraz dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności w Nowym Roku.
Do tych tradycyjnych, jeszcze nie zakazanych życzeń pragniemy dodać jedno, abyśmy nie dali się zwariować
Strona www stworzona w kreatorze WebWave.